Gina

Gina | 8‑letnia suka rasy bokser | ostre uszkodzenie nerek w przebiegu babeszjozy

Gina, 8‑letnia suka rasy bokser, trafiła do Przychodni SpecVet we wrześniu ze zdiagnozowaną kilka dni wcześniej babeszjozą. Mimo wdrożonego leczenia, stan kliniczny pacjentki stale się pogarszał, wartości parametrów nerkowych rosły, a jej organizm zaczął powoli kumulować płyny.
Na pierwszej konsultacji Gina miała już objawy obrzęku płuc, była na granicy bezmoczu (jej nerki ze względu na ostre uszkodzenie powoli przestawały spełniać swoją funkcję i produkować mocz), a wartości mocznika i kreatyniny wielokrotnie przekraczały wartości referencyjne (kreatynina 11,5 mg/dL; mocznik 448 mg/dL!).
 
Ze względu na ogólny stan suki i brak możliwości dalszego leczenia konwencjonalnego zadecydowano o przeprowadzeniu zabiegów hemodializy. Wiek i kondycja Giny stawiały znak zapytania nad ich powodzeniem, jednakże właścicielka podjęła walkę o swoją podopieczną.
 
Gina podczas zabiegu hemodializy

Komplikacje pojawiły się, niestety, już po pierwszym zabiegu. Problemy z krzepliwością spowodowane babeszjozą, a dodatkowo spotęgowane przez heparynę stosowaną w trakcie hemodializy, przyczyniły się do wystąpienia krwawienia z dojścia centralnego. Wypływ krwi, mimo iż nie był bardzo intensywny, trwał kilka godzin i groził anemizacją Giny. W związku z tym, konieczne było zastosowanie szeregu leków przeciwkrwotocznych, które z drugiej strony mogły skutecznie “zapchać” dojście i w ten sposób zbyt szybko zakończyć terapię nerkozastępczą. Na szczęście krwawienie ustało, dojście centralne pozostało drożne, a hematokryt udało się wyrównać po przeprowadzeniu dwóch transfuzji krwi.

Gina wraca do domu

Z każdym kolejnym zabiegiem Gina czuła się coraz lepiej, a wartość mocznika zaczęła spadać. Jednakże niepokojący był poziom kreatyniny (około 8 mg/dL), który pozostawał niezmienny przez ponad tydzień. Mimo tego, ze względu na dobre samopoczucie pacjentki i poprawę kliniczną, została zakończona terapia nerkozastępcza i wdrożono płynoterapię z lekami osłonowymi. Czas i leczenie w warunkach domowych przyniosły rezultaty i wartość kreatyniny w końcu zaczęła spadać. W przypadku pacjentów starszych, faza regeneracji i rekonwalescencji może być wydłużona i, jak się okazało, tak było w przypadku Giny. Dziś Gina czuje się super i może się cieszyć życiem ze swoją Rodziną 🙂